Twój koszyk jest pusty
Liczba produktów w koszku: 0.
Lokalizacja: województwo pomorskie, powiat bytowski, gmina Bytów
Rodzaj obiektu: | Pałac |
Zespół: | pałacowo-parkowy |
Skład zespołu: | pałac, park |
Zastosowanie: | własność prywatna |
Stan zachowania: | Zniszczony |
Numer rejestru zabytków: | 154 |
Numer dawnego rejestru zabytków: | 50 |
Organ wpisujący: | Wojewódzki Konserwator Zabytków w Koszalinie |
Data wpisu: | 19 marzec 1960 |
Gminna ewidencja zabytków: | zespół pałacowo-parkowy pałac/park, kuźnia, spichlerz, stajnia, dwie bramy w zespole dworsko-parkowym |
Przeczytaj więcej informacji o pałacu w Gostkowie. Poznaj jego historię. Miłego czytania!
Pierwsza wzmianka o Gostkowie pochodzi z 1412 roku. Dawniej była to wieś rycerska lokowana na prawie niemieckim przez Krzyżaków. W 438 roku założone zostały Gross Gostkow i Klein Gostkow (Duże i Małe Gostkowo). W 1607 roku książę Franz I oddał je w lenno rodzinom: Vitzow, Puttkamer i Labuhn. W dokumentach z 1658 roku wykazano, że w Gostkowie Małym znajduje się dwór oraz dolwark, który jest zarządzany przez Petera von Pirch. Od tego roku obie osady przez kilka stuleci należały do rodów: von Pirch, Puttkamer, Vitzow, Jarcke, Schurick, Palbitzke i Zirson. Z rodziny Jarcke wywodzi się feldmarszałek polny Johann D. L. hrabia Yorek von Wartenburg (1759-1830), pruski bohater wojen napoleońskich. W 1791 roku oba majątki scalił ród von Schmude. Później zostały one znowu podzielone i od 1837 roku Gostkowo Wielkie należało do Puttkamerów, a Gostkowo Małe do rodziny Malotke. W 1928 roku dobra na nowo zostały połaczone w jedną miejscowość - Gostkowo. W 1936 roku doszło do kolejnego rozdziału na: Gostkowo I (dawne Gostkówko), które było własnością rodziny Laubmeyer, Gostkowo II należące do rodziny Meschke oraz Gostkowo III, które posiadała rodzina Malotke.
Pałac znajdujący się w Gostkowie był siedzibą rodu von Pirch. Podczas II wojny światowej w pałacu wybuchł pożar, który nie był spowodowany działaniami wojennymi. Spłonęła wówczas biblioteka, która była położona na parterze pałacu w zachodnim skrzydle. Po II wojnie światowej stał się on własnością PGR. W 1956 r. wybuchł kolejny pożarł. Na szczęście zadziałały zamontowane wcześniej systemu ostrzegania straży przed pożarami i pałac został ocalony od całkowitego zniszczenia. Przez wiele lat w pałacu odbywały się liczne wesela. Było to centrum informacyjno-rozwojowe wioski. Znajdowała się w nim szkoła, sala wiejska oraz sklep i administracja PGR-u.
Pałac ma charakter klasycystyczny, pochodzi z początku XIX wieku. Jest murowany z charakterystycznymi frontowymi podcieniami. Park przylegający do pałacu ma powierzchnię 0,75 ha. Zachowały się w nim okazy rzadkich drzew. W 1926 roku została dobudowana zachodnia część budynku. Kolejno w latach 70. przebudowano wnętrze pałacu. Z jego dawnego wyposażenia zachowała się XVIII-wieczna szafa gdańska. Obecnie można ją podziwiać w Muzeum Zachodnio-Kaszubskim w Bytowie. Została ona wykonana w 1773 roku przez Johanna Christiana Augerera. Do dziś jest jednym z najcenniejszych zabytków kultury materialnej bytowskiego muzeum.
Obecnymi właścicielami pałacu są Państwo Waldemar i Halina Marzec pochodzący z Krakowa. Kupili pałac po 1989 r. Pałac był wówczas w opłakanym stanie. Był zalany i całkowicie zniszczony. Pałac jest obecnie remontowany i nie udostępniony dla zwiedzających, jednak właściciele nie zabraniają robienia zdjęć. Za zgodą właśccieli można również obiekt zwiedzić. Obecnie w pałacu mieszka rodzina Marców oraz Płatków, którzy są rodziną.
O Gostkowie krąży pewna, bardzo interesująca legenda. Podobno dawny właściciel pałacu Gerhardt Laubmeyer (Labuhn) podpisał pakt z diabłem. Być może z powodu miejscowej legendy został zinszczony cmentarz rodziny Laubmeyer. Doszczętnie go splądrowano, a zwłoki zbeszczeszczono, porozrzucając po lesie. Na szczęście cmentarz zosrał ogrodzony przez obecnych właścicieli pałacu. Postawiono również granitowe płyty dla pięciu członków rodziny Laubmeyer. Jednak oryginalne żeliwne zdobienia oraz krzyż, które pamiętają jeszcze starsi mieszkańcy Gostkowa, zostały złupione i prawdopodobnie zezłomowane. Grobami opiekuje się obecnie rodzina Płatków oraz rodzina Michalaków, która dba aby znicze na grobach zawsze były zapalone.
Trwa również renowacja parku przypałacowego, który jest również pielęgnowany przez właścicieli.
Opracowała: Nina Herzberg-Zielezińska, zdjęcia: www.zamki.rotmanka.com, autor: Włodzimierz Jacek Adamski (udostępniono za zgodą autora).
Przez kilkadziesiąt lat mieszkałam w pałacu - opowiada Zofia Banasik. - Sama żadnych dziwnych zjawisk nie odczułam. Krążyła jednak taka historia. Właściciel pałacu miał pokój bez okien, cały wymalowany na czarno. Pośrodku na okrągłym stole stała duża, drewniana misa. Wokół ułożonych było kilkanaście drewnianych łyżek. Gosposia, która pracowała w tym domu, miała codziennie przygotować garnek klusek ziemniaczanych. Raz dziennie wchodziła do tego pokoju i nakładała te kluski do misy. Nie wolno jej było się odzywać, ani rozglądać. Pewnego razu, kiedy wychodziła, usłyszała za sobą dziwny, szyderczy chichot. Bardzo się wystraszyła. Krążyły legendy, że ten właściciel ziemski dzięki diabłom wiedział, co się w jego majątku dzieje.
Niektórzy uważają, że już dziadek Herrmann Laubmayer podpisał podobny pakt z diabłem. Groby rodziny Laubmayerów znajdują się na starym cmentarzu. Opiekuje się nimi Franciszek Wejer. Sam osobiście rozmawiał z Gerhardtem Laubmeyerem. Nigdy nie przyznał się do kontaktów z diabłem - twierdzi. - Jednak w pałacu działy się dziwne rzeczy. Ci co przebywali w pobliżu nocą słyszeli głosy. Mówiło się o tajemniczym, czarnym psie, który krążył po okolicy. O tym, że właściciel, dzięki diabłom, wiedział o wszystkim co działo się w jego majątku było głośno w całej okolicy. Kiedy ktoś coś ukradł z magazynu lub jabłka w sadzie, właściciel od razu był na miejscu, mimo że wcześniej przebywał w Niemczech.
Pakt zakładał, że w ciągu roku przynajmniej jedna osoba musiała zginąć a dusza była przekazywana diabłu - dodaje jego żona Gertruda. - Dlatego tyle wypadków wydarzyło się w okolicy.
Indico S.C. , Przyjaźni9, 84-215 Gowino
NIP: 5882424318, REGON: 366309509
Kontakt z redakcją: